City States

Lycaon - królestwo wilczego boga

Pośród pozostałości wizji Platona o oświeconym, wzniosłym społeczeństwie - wolnym od ograniczeń kultu i nieskrępowanej militarystycznej agresji - jedno państwo-miasto wyróżnia się wrodzoną bezwzględnością zarówno w wojnie, jak i wierze. Lycaon, dom wojowników o ogromnych umiejętnościach i sławie, to miasto, które odeszło od światła Scholae i pierwotnego projektu Platona. Zamiast tego jego obywatele skupiają się na doskonaleniu swoich umiejętności bojowych i zdolności do wytrwania wbrew wszelkim przeciwnościom - czyniąc to pod wieloaspektową opieką swojego boga-patrona, Aecosa.

Aecos to wilczy bóg przetrwania, który uważa Lycaon za swoje królestwo, a jego mieszkańców za swój miot. Pierwotnie uwięziony przez nieistniejące już Scholae, Aecos był w stanie częściowo uciec, gdy modlitwy jego wyznawców osiągnęły szczyt, czerpiąc moc z ich wiary i gryząc łańcuchy, które go ograniczały. Uwolniwszy część swojej mocy, wilczy bóg pozbył się swoich byłych porywaczy i ustanowił miasto swoją domeną - cementując stan boskich rządów. Tylko częściowo nieskrępowany, Aecos stara się teraz w pełni uciec od ograniczeń stworzonych dla niego przez zabitego Lycaona Scholae - dążąc do pewnego dnia uwolnienia pełnego zakresu swojej mocy na świecie.

Wilczy bóg ceni i błogosławi tych, którzy mają wolę i umiejętności przetrwania ponad wszystko inne - witając wszystkich, którzy potrafią przetrwać i wytrwać w obliczu intensywnych trudności. Znany jest z trzech aspektów - przybierając formę każdego z nich w wyliczony sposób: Strażnika, Łowcy i Łowcy. Nieustannie zmieniające się oblicza Aecosa często sprawiają, że jest on nieprzewidywalnym bóstwem; wierni Lycaona wiedzą, że kaprysy ich boga są poza śmiertelnym zrozumieniem i postrzegają takie wahania jako boską mądrość.  

Przyjmując rolę strażnika, Aecos staje się charakterystycznie ezoteryczny, prowadząc swoich czcicieli do skupienia się na sprawach własnego miasta. W stanie strażnika Lycaon niechętnie wchodzi w interakcje z obcymi mocarstwami, kierując swoje zasoby na rozwój własnego miasta i związanej z nim infrastruktury. Budynki są wznoszone, plony zbierane, a życie toczy się we względnej harmonii - przynajmniej jak na standardy zahartowanego w bojach Lycaona - a wilczy bóg stara się chronić i rozwijać swoje królestwo z niemal rodzicielskim oddaniem.

Przyjmując rolę Łupieżcy, Aecos osiąga stan ukierunkowanej nieobecności - swobodniej wędrując poza swoim królestwem. Kiedy nie jest nieobecny - ponieważ wilczy bóg ma tendencję do znikania, zaspokajając własne ukryte pragnienia podczas tej fazy - Aecos nakazuje swoim wyznawcom zabrać wszystko, co mogą w imię przetrwania. W rezultacie wojownicy Lycaon wyruszają poza granice swojego miasta w większej liczbie niż zwykle - padlinożercy, grabieżcy, najeźdźcy i sprzedający swoje usługi wojskowe na aukcjach tym, których na to stać. Kiedy Łupieżca pokazuje swoje oblicze, Lycaon ma zapewnić sobie przetrwanie poza już zajętymi zasobami, ponieważ przetrwanie wymaga wzięcia tego, co jest potrzebne, wszelkimi niezbędnymi środkami.

Aspekty Opiekuna i Łupieżcy to dwie fasady, które Aecos przyjmuje najczęściej, czasami naprzemiennie w krótkich odstępach czasu. Trzeci i ostatni aspekt jest najrzadszy, pokazując swoje kły tylko przy jednej okazji - wojnie. Kiedy pojawia się Łowca, wojownicy Lycaon maszerują jako zjednoczona włócznia - prowadząc wojny z precyzją skalpela. W przeciwieństwie do Łupieżcy, który zarzuca szerokie sieci i bierze, co się da, od każdego, kto okaże słabość, Łowca skupia się na jednym celu, wykorzystując wojnę jako narzędzie do osiągnięcia celów, które przyniosą korzyści jego królestwu. Armie Lycaon są formowane w wysoce skuteczne siły, gdy angażują się w konflikty na dużą skalę, wykorzystując zróżnicowane i niszczycielskie doktryny walki, aby złamać i pokonać swoich wrogów. Taktyki te opierają się na walce psychologicznej, manewrowej i partyzanckiej - niszcząc obronę wroga przed zadaniem ostatecznego ciosu.

Niektórzy uczeni teoretyzują - poza teokratycznym czuwaniem Lycaona - że aspekty Aecosa są jedynie manifestacją modlitw jego wiernych. W pewnych okresach i wydarzeniach przychylność mas przenosi się z jednej boskiej fasady na drugą - często skutkując odpowiednią zmianą wilczego boga wkrótce potem. Co więcej, w społeczeństwie Lycaona są też tacy, którzy decydują się stale czcić jeden aspekt swojego bóstwa - wynikający z ich osobistych preferencji i pragnień. To, czy kaprysy i modlitwy śmiertelników rzeczywiście wpływają na przemianę wilczego boga, pozostaje jednak niepotwierdzone.

Wszyscy obywatele Lycaon są doskonale wyszkolonymi wojownikami - zawstydzają wielu zawodowych żołnierzy z innych kultur. Aby stać się obywatelem i zostać włączonym w strukturę społeczną państwa-miasta, należy przejść przez Próbę Aecosa. Ten święty test wytrwałości jest otwarty dla wszystkich, którzy zamieszkują ziemie Lycaon - Lycopaethion, co oznacza Dolinę Wilka. Chociaż wszyscy mogą wziąć udział w teście - w tym Bred, nie tylko ludzie - jest on zwykle preferowany przez młodzieńców, ponieważ aby odnieść sukces, trzeba znieść długotrwałe fizyczne i psychiczne trudy.

Członkowie Lycaon, którzy zdecydują się nie brać udziału w tym krytycznym teście wytrwałości, muszą przedstawić solidne uzasadnienie, które jest następnie oceniane przez kapłaństwo Aecos. Jeśli argument za wstrzymaniem się zostanie uznany za ważny, dana osoba zostaje zwolniona z procesu sądowego. Przyznawane jest obywatelstwo okolicznościowe - takie osoby są przydzielane do wykonywania zadań, które najlepiej służą ich miastu-państwu, tracąc jednocześnie prawo do udziału w radach wojennych Lycaon. Ci, którzy nie mają powodów do nieuczestniczenia, zostają wygnani do północnej części Lycopaethionu - znanej po prostu jako Lycan Wilds - i uznani za buntowników.

Lycopaethion składa się z dwóch odrębnych regionów - Karpos na południu i Lycan Wilds na północy - dzielących dolinę Lycaon na dwie części. Podczas gdy południowa część wielkiej doliny, Karpos, wypełniona jest żyznymi polami uprawnymi i stanowi ostoję skromnych przedsięwzięć rolniczych Lycaon, północne dzikie tereny stoją w wyraźnej opozycji do ich udomowionego odpowiednika. Lykan Wilds to sękate połacie ciernistej, bezowocnej roślinności, postrzępione, przypominające korzenie formacje skalne, które sprawiają, że teren jest trudny do przebycia, a także mnóstwo wrogich dzikich zwierząt, w tym wędrujące stada wilków. To właśnie na północy ci, którzy wypadli z łask Aecos, są wygnani, tworząc zrujnowane społeczności i slumsy na wrogich ziemiach, które zmuszeni są zamieszkiwać. Wiele z tych wygnanych społeczności zbudowanych jest na ruinach miast i kompleksów świątynnych z przeszłości Lykopaethionu - niegdyś czczących bóstwa inne niż Aecos, takie pozostałości strukturalne służą jako ponure przypomnienie o tych, którzy nadwyrężyli cierpliwość wilczego boga. Składający się z przestępców, zdrajców, heretyków i innych niechcianych jednostek, wygnańcy Lycaona żywią głęboko zakorzenioną nienawiść do wszystkich, którzy są związani z Aecosem - zwłaszcza tych, którzy szukają boskiej łaski, uczestnicząc w świętych próbach.

Wszyscy aspiranci przed rozpoczęciem testu zostają rozebrani do naga, a następnie otrzymują prostą wełnianą tunikę i zestaw podstawowych narzędzi - w tym mały nóż i skromną długość liny. Dopiero wtedy pretendenci zostają wypuszczeni do dziczy Lykan, otrzymując jeden cel: przetrwać cały tydzień w dziczy. Tak więc przez cały tydzień aspiranci muszą utrzymać się na bardzo niewielkim poziomie - polegając na skąpej jadalnej roślinności i ograniczonych zdobyczach, aby zaspokoić swój głód. Polowanie na tych ziemiach jest trudnym zadaniem samym w sobie, ponieważ jest tam nadmiar drapieżników - z ograniczoną ilością ofiar do zdobycia. Często zdarza się, że aspiranci stają się zwierzyną łowną - w niefortunnym odwróceniu ról - ścigani przez kłapiące szczęki i niecierpliwe wycie. Często zdarza się, że prześladowcy nie mają bestialskiej natury - inni ludzie są zbyt chętni do polowania na wędrujących kandydatów do procesu.

 Wygnani mieszkańcy dziczy będą okazywać gorączkową wrogość wobec próbujących - starając się ich skrzywdzić przy każdej okazji jako heretycki cios wymierzony w boga, który ich opuścił. Osoby trwale wygnane do Lykan Wilds zostają zarażone wilczą ospą: wyniszczającą chorobą, która powoduje powstawanie cuchnących, wypełnionych ropą krost na ciele zarażonego. Taką chorobą nie można zarazić się w konwencjonalny sposób, gdyż jest ona zarezerwowana tylko dla tych, którzy ściągnęli na siebie gniew wilczego boga - a przynajmniej tak twierdzą wyznawcy Aecosa. Osoby dotknięte tą mistyczną dolegliwością nie giną od razu, lecz stopniowo popadają w obłęd z powodu palącego bólu i niewyobrażalnego dyskomfortu, które wyrastają z ich ropiejących ciał. Taka kulminacyjna agonia obdarza naznaczonych wygnańców nieludzką siłą - ich obłęd doprowadza ich do szału zabijania w obliczu tych, którzy nie są obciążeni klątwą wilczego boga.

Istnieją legendy, opowieści snute podczas księżycowych nocy, o aspirantach, którzy oszaleli z głodu i uciekają się do ucztowania na mięsie ludzi i Bredów. Stworzenia te - zwane likantropami w lokalnym folklorze - mutują, by przypominać hybrydę człowieka i wilka, nieustannie łaknąc mięsa swoich dawnych rówieśników. Większość mieszkańców miast odrzuca takie opowieści jako przesądne brednie - krwawe historie, które mają zachęcić i przestraszyć niewykształconych. Inni twierdzą, że wilcze horrory są w rzeczywistości prawdziwe - choć takie stwierdzenia nigdy nie zostały poparte obserwacjami z pierwszej ręki. Jednak w zakamarkach dyskursu naukowego państwa-miasta krąży dziwna teoria: czy te likantropy mogą być zaginioną czwartą rasą Bred, która została podarowana przez Spires?

Jeśli aspirantowi uda się ukończyć Próbę Aecosa, otrzymuje on skromną działkę ziemi uprawnej, kompletny ekwipunek i zestaw broni. Życie pełnoprawnego obywatela jest kształtowane przez kaprysy wilczego boga - przysięga zobowiązuje go do maszerowania na wojnę, gdy zostanie do tego wezwany, i zajmowania się swoją ziemią, gdy nie jest wymagane przywdzianie płaszcza wojownika.

Jeśli chodzi o ziemskie zarządzanie królestwem Aecosa, dwoje śmiertelników zostało wybranych do rządzenia w jego imieniu - działając pod jego boską opieką. Są to Deimos, król Lycaon i Niki, wojownicza królowa miasta-państwa. Deimos jest przebiegłym demagogiem i szpiegiem, kontrolującym i nadzorującym sprawy Lycaonu z ukrycia. Wilczy król jest rzadko widywany poza murami swojego pałacu - zbudowanego na ruinach dawnego Scholae i mieszczącego częściowo rozerwane więzienie Aecosa - działając zamiast tego za pośrednictwem swojej rozległej sieci agentów i infiltratorów.

W przeciwieństwie do niej, Niki rzadko pojawia się w granicach miasta, dowodząc armiami Lycaona na polu bitwy. Wojownicza królowa, pieszczotliwie nazywana przez swoich zwolenników "Łowczynią", jest niezrównanym wojownikiem i taktykiem. Jej smukła, ale gęsto umięśniona sylwetka jest dobrze naoliwioną maszyną, walczącą z opanowaniem i precyzją. Umysł królowej jest równie mistrzowski - radzi sobie z przygotowaniami na polu bitwy, strategiami i dyplomacją wojenną z umiejętnościami doświadczonego rzemieślnika. Jednak utalentowanych taktyków nie brakuje w państwach-miastach: tym, co wyróżnia Niki, jest jej zdolność do łączenia ról dyplomaty i generała, starając się rozbroić wroga poprzez negocjacje, zanim ucieknie się do rozlewu krwi. Kiedy nie dowodzi swoimi armiami na czele kampanii wojskowej, wojownicza królowa woli nadzorować wiele ufortyfikowanych obozów, które rozsiane są po granicach Lycaon - wraca do Lycaon tylko po to, by spotkać się ze swoim partnerem i współwładcą. Król i królowa wybranego przez wilczego boga miasta wydali na świat dwójkę potomstwa - syna i córkę - jednak żadne z nich nie ma gwarancji, że odziedziczy tron po rodzicach. Aecos sam wybiera, kto rządzi pod jego łaską, wybierając nowego władcę, gdy uzna to za konieczne.

Ulubione państwo-miasto Aecosa stara się jedynie przetrwać - wytrwać we wrogim świecie dzięki stali, wytrwałości i wierze. Czuwając nad swoim królestwem, wilczy bóg pragnie w pełni zerwać swoją smycz - chcąc odkryć pełen zakres swojej mocy, której Scholae mu odmówili.

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter