Hundred Kingdoms

Portret postaci: Król Fredrik z Brandengradu

"Całkowicie się mylisz, baronie. On nie jest młodzieńcem. Jest obiecującym przywódcą i wielkim wojownikiem, wzorowym szlachcicem nowego pokolenia, dlatego nie wolno mu zbierać sojuszników. W tym historycznym momencie nie może być przykładem dla szlachty.

Biskup Madheus z Riismark

Król Fredrik jest uważany za jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w Hundred Kingdoms. Chociaż jest to głównie wynikiem jego ostatnich działań, które wstrząsnęły Konklawe i podważyły status quo stuleci, jego własna historia i historia jego rodu zapewniły tylko podatny grunt do dalszych debat i spekulacji.

Jego dzieciństwo nie było szczęśliwe. Gdy urodził się jego pradziadek na tronie, relacje między pokoleniami były odległe i zepsute. Jego dziadek był gniewnym i lekceważonym człowiekiem z gwałtownymi wybuchami, a ojciec Fredrika prawie go ignorował. Nalegał na wysłanie syna z Brandengradu i rzeczywiście, pomimo protestów matki, Fredrik został wysłany na Uniwersytet w Pravii wkrótce po swoich szóstych urodzinach, od tamtej pory rzadko odwiedzając swój dom.

Jako uczące się dziecko wykazywał się wyjątkową inteligencją, która często była przyćmiewana przez jego bon vivant dążenia, gdy osiągnął wiek nastoletni. Obojętność jego ojca szybko przerodziła się w odrzucenie go i jego "grzesznych dróg"; jednak jego pradziadek, który wciąż zasiadał na tronie, dostrzegł zarówno jego potencjał, jak i potrzebę dyscypliny, a Fredrik został wysłany do Academia Proelia w Argem. W ciągu dwóch lat, które tam spędził, jego nauczyciele i mistrzowie musztry odkryli i pielęgnowali jego talent do walki, strategii i dyplomacji. Nigdy nie ukończył szkoły; w końcu niewielu to robi. Zamiast tego, w dniu swoich siedemnastych urodzin, poddał się sponsorowaniu Sir Gharta z Rottdorfu w celu uzyskania tytułu rycerskiego, ożywiając starą tradycję, która wymagała, aby książę koronny służył jako giermek pod przyszłym wasalem. Okazał się doskonałym giermkiem i niedługo potem otrzymał tytuł rycerski.

Jego powrót do Brandengradu był daleki od radosnego. Jego matka zmarła, podobnie jak dziadek, a mimo to jego pradziadek nadal sprawował władzę. Nad domem zawisł strach, a wyjątkowa żywotność i zdrowie starego króla zaniepokoiły nawet najbardziej lojalnych baronów dworu Brandengradu. Na polecenie króla Fredrik niemal natychmiast wyruszył w podróż po królestwie, poznając jego ziemie i organizując ćwiczenia dla wojska, podczas gdy podupadłe sojusze nieśmiało ożywiano prezentami, rozmowami i wizytami. Sprawy zwykłych ludzi, których król ignorował przez dziesięciolecia, zostały załatwione, nawet jeśli w tajemnicy, aby uniknąć reakcji tronu. W tym czasie Fredrik pokazał, że zna się zarówno na dyplomacji, jak i sprawach wojskowych, a jego lud poznał go jako charyzmatycznego i często troskliwego władcę, nawet jeśli czasami miał temperament.

Nieco ponad dwa lata po jego powrocie, jego stuletni pradziadek w końcu zmarł i natychmiast podniosły się uciskane przez dziesięciolecia szepty. Plotki o Iglicy Nepenthe i starym królu stały się powszechne na dworze. Mówiono o czarowniku, wiedźmie lub potworze odwiedzającym nocami salę tronową, odprawiającym nienaturalne rytuały, by przedłużyć jego zmęczone życie. Niektórzy nawet twierdzili, że młody książę musi zakończyć swoje rządy, ponieważ często słyszano, jak mówił, że wędrówka po królestwie nauczyła go wiele o rządach jego pradziadka. Fredrik ignorował szepty, ale odpowiadał na insynuacje w swojej obecności... ostro. Jednak jego ojciec, świeżo koronowany król Willem I, odpowiedział na nie, sprowadzając do Brandengradu biskupa, nakazując budowę nowej katedry dla Kościoła Teistycznego i głosząc pobożność rodu. Czy to z tego, czy z innych powodów, relacje z synem uległy dalszemu pogorszeniu, a kłótnie i krzyki często odbijały się echem na dworze. Jednak pomimo dzielących ich różnic, a może właśnie z ich powodu, król publicznie docenił potencjał Fredrika jako wojownika i stratega i nigdy nie kwestionował ani nie odmawiał mu jego praw. Został mianowany margrabią Brandengradu, jak nakazywała tradycja dla księcia koronnego, i otrzymał rozkaz zabezpieczenia granic. Zabierając ze sobą brata, Fredrik opuścił stolicę i ojcowiznę. Wysłał wiadomość do swoich kontaktów z Akademii w Argem i wzmocnił szeregi swojej armii jednostkami cesarskimi, przygotowując się na to, co uważał za nieuniknione. Rzeczywiście, około rok później Nepenthe zaatakowało, wprowadzając Fredrika, jego królestwo i cały świat w nową erę.

Bitwa pod Nepenthe uczyniła Fredrika pierwszym dowódcą, który zmierzył się z Spires w bitwie od czasu Upadku. Jego proces o zabójstwo biskupa Madheusa z Riismarku poruszył kwestię aktywności Spires w Konklawe. Dzięki temu Fredrik zyskał nieprawdopodobnych sojuszników zarówno w Konklawe, jak i poza nim, a także podziw młodej szlachty na całym świecie. Jednocześnie jednak jego czyny ożywiły stare waśnie między szlachtą a Kościołem Teistycznym, ściągając na niego gniew wiernych, zarówno władców, jak i pospólstwa, a także tych, którzy byli zadowoleni z wielowiekowego status quo. Uniknął prawie pewnego skazania za swoje przestępstwo tylko dlatego, że nadeszła wiadomość o śmierci jego ojca, a jego wstąpienie na tron Brandengradu podniosło go ponad jurysdykcję Konklawe. Natychmiast wyruszył do swojego królestwa, niosąc ze sobą niejasny dekret Konklawe, nakazujący mu zadośćuczynienie Paeneticum. Kiedy powrócił do Brandengradu, powitały go ruiny Vatsdamu, rosnące napięcia między Jedenastoma Tronami Riismarku, obserwacje armii Dweghom maszerującej przez jego ziemie i stale obecne zagrożenie ze strony Nepenthe w jego własnych granicach.

Fredrik jest znany z tego, że zawsze był zwolennikiem władzy absolutnej. Czynem i słowem głosi, że rządy monarchy muszą być najwyższe, ale z korzyścią dla ludu. Teraz jego przekonania zostaną poddane próbie. Częściowy sukces jego planu w Vatsdamie zapewnił mu trochę czasu i wielu, zarówno starych sojuszników tronu, jak i nowych, zaoferowało wsparcie. Jednak zasoby jego własnej krainy są ograniczone, a wynik długotrwałej wojny z Nepenthe niepewny. Niektórzy opowiadają się za zawieszeniem broni, bez względu na koszty, inni twierdzą, że ekspansja zapewniłaby fundusze potrzebne do walki w tej wojnie, podczas gdy inni wciąż błagają o powołanie większej liczby sojuszników i proszą o przysługi. Otoczony zagrożeniami, wrogością polityczną i religijną oraz kryzysem niepodobnym do żadnego w najnowszej historii, następne wybory króla Fredrika mogą zadecydować o losie jego samego lub jego ludu.

[Zacznij czytać serię Nepenthe tutaj!]

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter