Hundred Kingdoms

Vercy

Położone w centrum Galanii Trans Sinia, Vercy znane jest jako Miasto Ogród. Powód tego szybko staje się oczywisty, gdy tylko się na nie spojrzy. Zbudowane w centrum rozległej równiny, wielu nazywało Vercy Szaleństwem Cesarza. Uznawszy, że Argem latem jest zbyt wilgotne i gorące, bardzo młody cesarz Ludwik II postanowił zbudować pałac w miejscu, które, jak miał nadzieję, stanie się letnią stolicą Imperium. Lokalizacja Vercy została wybrana ze względu na jej położenie, mniej więcej w centrum Hundred Kingdoms, a nie ze względu na jakąkolwiek istotną cechę geograficzną lub aspekt społeczno-ekonomiczny. Kiedy szlachta, zwłaszcza ta zaznajomiona z geografią tego obszaru, usłyszała o lokalizacji, wyśmiała pomysł, że plan się powiedzie.

Rozwścieczony odrzuceniem jego wielkiej wizji Ludwik (który zostanie zapamiętany jako jeden z bardziej ekscentrycznych i pobudliwych cesarzy... również jeden z najbardziej pamiętnych) podwoił swoje roszczenia. Gdyby region nie był piękny lub interesujący, uczyniłby go takim. Gdyby nic tam nie rosło, zapewniłby sobie najbardziej bujne i najpiękniejsze ogrody w Imperium. Był wierny swoim słowom.

Letni Pałac Cesarski jest prawdziwym miastem samym w sobie. Fantastyczna konfekcja marmurowych filarów, fresków, patio i masywnych okien. Setki pokoi i dziesiątki sal stoją nad labiryntem kwater dla służby i magazynów. Ale to nie jest nawet najbardziej imponująca część pałacu. Cesarz dotrzymał słowa i stworzył ogród, jakiego jeszcze nie było. Stworzony z pomocą Gildii Masońskiej, jest największą na świecie szklarnią z tuzinem oddzielnych sal, przeznaczonych dla tuzina różnych środowisk. Przez cały czas zatrudnionych jest nie mniej niż czterech uzdolnionych praktyków, którzy zapewniają, że środowisko pozostaje stabilne i stałe, czyniąc Ogrody Cesarskie jednym z cudów Ea.

Gdy pałac został ukończony, cesarz przeniósł tam swój dwór i odmówił powrotu do Argem. Powoli, ale pewnie, szlachta została zmuszona do spełnienia zachcianki cesarza i przeniosła się do Vercy. Wszystkie wielkie rody ostatecznie wybudowały pałace, aby być blisko cesarza (biorąc pod uwagę, że za panowania Ludwika II Imperium zbliżało się do zenitu swojej potęgi, a bogactwo i władza cesarza były niezrównane) i powoli wizja cesarza stała się rzeczywistością, a Vercy stało się miastem pałaców, otoczonym zalesionym parkiem, którego ukończenie zajęło dziesięciolecia.

Dziś miasto wygląda tak samo, jak w czasach świetności Imperium. Podczas gdy kolejni cesarze przenosili stolicę z powrotem do Argem, wielu dostrzegało wartość w utrzymywaniu podróżującego dworu, a Vercy było zdecydowanie najczęstszym celem podróży. Wraz z upadkiem Imperium można by pomyśleć, że Very zniknie, ale jest wręcz przeciwnie.

Po śmierci ostatniego Imperatora Konklawe, chcąc zdystansować się od centrum władzy Szambelana, zdecydowało, że Konklawe będzie odtąd odbywać się w Vercy. W rezultacie Vercy ma stałą populację dworzan i dyplomatów ze wszystkich głównych domów przez cały rok. W rzeczywistości posiadanie pałacu w Vercy stało się pod wieloma względami oznaką prestiżu i oświadczeniem, że posiadający go dom uważa się za pretendenta do tronu, a każdy z nich stara się prześcignąć innych coraz bardziej ekstrawaganckimi dekoracjami i renowacjami. Vercy, strzeżone przez straż miejską złożoną z członków każdego z domów, których dokładny skład zależy od poziomu wkładu, jaki każdy z nich wnosi do samego miasta (zapewniając, że jest to jedno z najlepiej finansowanych i zarządzanych środowisk w Hundred Kingdoms), pozostało nienaruszone do dziś, ponieważ nikt nie ośmielił się kusić gniewu Hundred Kingdoms... i szczerze mówiąc, nie miałby żadnych korzyści taktycznych poza zdobytymi łupami.

Jednak Vercy jest dalekie od rajskiego środowiska. Wszystkie te pałace wymagały istnej armii służących i pomocników, którzy z kolei wymagali niezliczonych innych osób, aby zaspokoić ich potrzeby. Nie chcąc pozwolić, by nieumyte masy zanieczyszczały jego dzieło, Ludwig zadekretował, że świecka ludność Vercy będzie mieszkać w czterech kantonach na obrzeżach miasta, które zaprojektują jego architekci. Zdając sobie sprawę z tendencji tych slumsów do rozrastania się, wyznaczył ich granice solidnymi kamiennymi murami i zlecił swoim urbanistom rozplanowanie miast, wydając dekret, że liczba budynków w każdym kantonie nie może zostać zmieniona, aby zapewnić ich malowniczy charakter.

Niestety, cesarz nie mógł przewidzieć skutków swoich dekretów, ponieważ populacja kantonów eksplodowała. Ograniczony do rozszerzenia już istniejące budynki Zwykli ludzie kopali tak głęboko, jak tylko mogli, i budowali tak wysoko, jak tylko mogli. Interpretowali nawet mury jako budynki i budowali na nich! Każdy z tych czterech kantonów jest teraz tętniącym życiem skupiskiem ludzkiej aktywności i zrujnowanych konstrukcji, gdzie światło słoneczne nie dociera do ulicy z powodu ogromnej liczby budynków pochylonych nad ulicą. Cała gospodarka kantonu obraca się wokół zaspokajania potrzeb szlachty mieszkającej w pałacach. Podczas gdy rzeźnicy, rzeźnie i uczciwi rzemieślnicy dominują w handlu w ciągu dnia, w nocy dominują słynne na całym świecie meliny i burdele oraz inni dostawcy ciemnych usług. Nie powinno dziwić, że kantony stały się rajem dla zorganizowanej przestępczości, a każdy z nich jest kontrolowany przez szereg gangów i syndykatów, które nieustannie walczą o władzę i wpływy w cieniu, zapewniając wyraźny kontrast z dobrze patrolowanymi i jasno oświetlonymi bulwarami i parkami oddalonymi o mniej niż kilkaset metrów.

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter