Wysoko na zboczach i w szczelinach góry Dunkberg, na południowy zachód od Siilstok w Silisii, czeka Dom Tytanów z pochylonymi pięciokątnymi strukturami, ukrytymi i częściowo zanurzonymi w ostrych formacjach skalnych, które je stworzyły. To, co można zobaczyć z Domu Tytana, jest wyjątkowe pod względem architektury i estetyki budynku, nie przypominając żadnej znanej cywilizacji ani nawet Smoczego Gawrona. Dlatego też powstało wiele opowieści o "Tych, którzy przybyli wcześniej", rasie ludzi niepodobnej do żadnej innej. Kim byli jego mieszkańcy, można się tylko domyślać, ale spekulacje i mity szaleją, ponieważ rozmiary budynków są ogromne, stworzone dla stworzeń większych niż giganci z Nords - tak bardzo, że niektórzy twierdzą, że sama góra jest w rzeczywistości główną strukturą, a to, co pozostało i można zobaczyć, to tylko skrzydła, wieże lub pokoje jednego, wielkiego zamku, nadającego się do niczego innego niż bóg. Jaka jest prawda, nikt jeszcze nie odkrył. Ściany zrujnowanej budowli nie zdobią żadne pisma, symbole czy przedstawienia, a w jej jaskiniach nie odkopano żadnych znalezisk ani narzędzi. Wiadomo tylko, że oprócz Domu Tytana, Dunkberg mieści jeden z największych i najbardziej zagmatwanych kompleksów jaskiń na świecie, który nie został jeszcze w pełni zbadany i zmapowany, i który pochłonął do tej pory ponad sześć ekspedycji - pięć z nich eskortowanych przez uzbrojonych ochroniarzy.
Chociaż Silisianie reklamowali i wykorzystywali finansowo Dom Tytanów, nie jest to jedyne takie miejsce w Królestwach. W Danonii klify Mrocznej Ręki nie są formacją naturalną, a hrabia Bran w pobliżu Targovii mieszka w złowieszczym zamku, który rzekomo nie został zbudowany przez ludzi. Na północ od Sachsden, w Hermanii, znajduje się Pusta Sala - pozbawiona życia dolina, która okazała się być w całości wybrukowana gigantycznymi marmurowymi płytami. W Braeonii znajduje się Wzgórze Białego Jeźdźca Biada, stworzone przez zaginionych Ludzi Biada, a niewiele ponad sto kroków od portu Elysses znajduje się puste Zatopione Koralowe Miasto mitycznych Les Mergens. Zimowe opowieści Norvden pełne są historii o płazach Mue'fi Goe, dawno zaginionym rdzennym gatunku, który wyrzeźbił jaskinie mieszkalne na klifach północnych fiordów - wiele z nich zostało zniszczonych przez pływające kamieniołomy. Nawet we własnej prowincji, w południowej części lasu Karlzwald, Silisianie zapominają o Krętej Polanie, przestrzeni lasu pokrytej gigantycznymi sekwojami o czarnej korze, które wyglądają na poskręcane i nadęte, a ich gałęzie przeplatają się i tworzą całe platformy dziesiątki metrów nad ziemią. Wielu wierzy, że są one pozostałością po Konklawe Tkaczy, które niegdyś rządziło lasem; są jednak w błędzie. Nawet Tkacze unikali tego miejsca. Inni uważają to miejsce za nawiedzone i w pewnym sensie mają rację. Silna magia wciąż przenika tutejszą ziemię i drzewa, wystarczająco silna, by wywołać nieprzewidywalne... wydarzenia, często niebezpieczne. Można się tylko domyślać, czy Tkacze przynajmniej wiedzieli, kto stworzył Krętą Polanę. Ktokolwiek lub cokolwiek ją stworzyło, dawno opuściło świat i możliwe, że stało się to jeszcze przed schizmą Wygnańców.
Mieszkańcy Hundred Kingdoms, błogo pogrążeni w swojej ignorancji, zapomnieli wiele z wiedzy zgromadzonej przez Old Dominion. Gdyby tego nie zrobili, wiedzieliby, że liczba mnoga w "Those Who Came Before" jest dokładna; eony temu całe cywilizacje powstawały i upadały, skażone przez jednego lub drugiego Hosta, tylko po to, by zostać oczyszczone przez pierwsze Smoki. Sądząc po trwałości niektórych z ich dzieł, zarówno fizycznych, jak i magicznych, być może najlepiej jest, aby zostały zapomniane w błędnych legendach, a ich pozostałości były chronione przez opowieści o duchach i strach.