The Lodge of Avon

Mówi się, że wszystkie dobre legendy o odwadze i bohaterstwie muszą mieć zamki. Ivan Złotoręki, Entaddi z Obsydianową Tarczą, Lance z Jeziora, Gavin Czysty, Blady Rolf i Wilhelm ze Złotą Ostrogą, Tancred z Lilią, Tristné z Rycerzem Minstrelem, Sayf z Zakrzywionym Ostrzem... Przeszukaj wszystkie takie opowieści, a każda z nich niezmiennie doprowadzi cię do tego samego miejsca: Loży Avon.

Pierwotnie nazwana River's End, ta niewielka wyspa położona w zatoce Argem, niegdyś mieściła prosty garnizon, strzegący portu miasta i wejścia do jednej z wielu rzek delty Aust. Jej znaczenie wzrosło jednak wraz z narodzinami Imperium, które podniosły wyspę do rangi legendy, mieszcząc Lożę Avon, gdzie odbywało się przyrzeczenie zakonów, a pochodzenie legend znalazło dom opieki.

Pod koniec Czerwonych Lat zakony były niemal pogardzane przez większość mieszkańców królestw; gdyby nie poświęcenie Zakonu Miecza przeciwko inwazji Nordów i niestrudzone wysiłki Zakonu Tarczy, ich koniec byłby być może nieunikniony. Ale w oparciu o te bohaterskie czyny Charles Armatellum znalazł podstawę do ich wskrzeszenia w oczach ludu. W swoim przemówieniu przed legendarną Próbą, mającą na celu ponowne wstąpienie w ich szeregi, Charles Armatellum przedstawił Zakony w ich rdzeniu jako bractwo rycerskie, pierwsze, które istniało i dumne dziedzictwo legendarnego XII Legionu. Twierdził, że ich misja jest wciąż taka sama jak legendarnego Legionu: chronić ludzkość przed wszystkim, co zagraża jej istnieniu lub cywilizacji. Rycerze Zakonów na przestrzeni wieków, twierdził ojciec Imperium, byli bohaterami - ale bohaterowie są ostatecznie ludźmi, ułomnymi i błądzącymi. Jego przemowa zakończyła się przysięgą rycerską, którą złożył przed wszystkimi, przyrzekając, że jego misją jako członka Zakonów pozostanie ochrona ludzi.

Wielu, zwłaszcza szlachciców, którym nie podobała się niejasność przysięgi - a także dedykacja dla "ludu" - twierdziło, że był to pusty gest, chwyt mający odwrócić uwagę od zbrodni Zakonów podczas Czerwonych Lat. Po awansie na stanowisko Wielkiego Mistrza, odpowiedź Charlesa była równie szybka, co myląca; na pamiątkę własnego przyrzeczenia, opracował przysięgę Zakonów, naciskając na wszystkich Wielkich Mistrzów Zakonów, aby podpisali tę samą rycerską przysięgę, którą on złożył. Aby monitorować działania swoich rycerzy, zakony miały utworzyć radę, która działałaby jako trybunał, odbywający się publicznie, przeciwko członkom, którzy działali wbrew Przysiędze, podczas gdy Zakon Tarczy - być może jedyny zakon, który zachował podziw ludzi podczas Czerwonych Lat - działałby jako agenci i egzekutorzy. Pod nazwą Okrągłego Stołu rada ta zbierała się co roku i sądziła sprawy przeciwko członkom Zakonu. Aby pomieścić ten trybunał, założono Lożę Avon.

Na początku Loża Avon była prostym, ale imponującym budynkiem, ale w latach Imperium wyspa rozkwitła. Z czasem Loża powiększyła się o kwatery dla wszystkich Zakonów, aż stała się klejnotem architektury, który łączył w sobie splendor świątyń z siłą i majestatem zamków. Pod centralną kopułą znajdował się Okrągły Stół, z przysięgą Zakonów wyrytą na jego kamiennych krawędziach, a od głównego budynku wznoszono z czasem różne skrzydła, każde poświęcone innemu Zakonowi. Jego regentem był Wielki Mistrz Tarczy i w rzeczywistości stał się on de facto siedzibą Zakonu, do tego stopnia, że ci, którzy szukali pomocy swoich Błędnych Rycerzy, wysyłali petycje, a nawet podróżowali do Avon ze wszystkich zakątków Imperium. Co pięć lat wyspa eksplodowała życiem, ponieważ rycerze, wojownicy i zwykli ludzie przybywali z całego Imperium na Wyzwania, spełnienie obietnicy Charlesa o otwarciu Zakonów dla wszystkich. W tym czasie członkowie Zakonów gromadzili się licznie, podczas gdy armia sprzedawców, uczestników i widzów rozstawiała stragany i namioty w takiej liczbie, że wybrzeża po drugiej stronie Avonu skutecznie gościły całe miasto. Przez całe dwa tygodnie sztandary, pieśni i ogniska zamieniały brutalne turnieje, gry i sparingi w święto nie tylko zwycięzców, którzy zdobyli zaproszenie do różnych Zakonów, ale także samego Imperium.

Wielu bardów zachowuje to idealne wspomnienie Avonu w swoich pieśniach i, do pewnego stopnia, być może mają do tego prawo; w swoich początkach Loża odzwierciedlała to, co Zakony miały najlepszego do zaoferowania i szczyt ich relacji z Królestwami i ich ludem. Malarze wielokrotnie uwieczniali i rozwijali majestat Loży w czasach Imperium, przedstawiając jej wieże niemal eteryczne w porannej mgle, z morzem sztandarów i herbów tańczących przed wspaniałą fortecą. Jednak opowieści bardów i wyobraźnia artystów zwykle zapominają o prawdziwym przeznaczeniu Loży. Nawet u szczytu swojej chwały Okrągły Stół był przede wszystkim sądem wojennym i wielokrotnie udowodnił prawdziwość słów Karola; rycerze Zakonu byli ludźmi, ułomnymi i błądzącymi. Wśród świecących przykładów, takich jak Tristné Minstrel Knight czy Gavin the Pure, byli tacy jak Rolf the Cruel, the Bloody Marshal czy Anton the Hooded Judge. Bardowie nie recytują zbrodni popełnionych przez rycerzy w swoich opowieściach, a z wybrzeży Avonu artyści nie mogli zobaczyć szubienic ani ciał rycerzy kołyszących się na wietrze.

Rozpad Imperium przyniósł szybki upadek majestatu wyspy. Nie tylko Przysięga i Okrągły Stół zostały prawie zapomniane, ale wycofanie Lex Talionis oznaczało, że Zakon Tarczy musiał faktycznie porzucić Lożę; gdyby nie błędne wysiłki szambelanów, sama wyspa zostałaby utracona dla wszystkich Zakonów. Mimo to dziś Avon jest niemal bezludny, zamieszkany przez niewielki i głównie ceremonialny garnizon honorowych giermków i stronników Tarczy - ukrywających się pod pseudonimem "Rycerzy Loży" - podczas gdy czasami służy jako stacja odpoczynku i miejsce spotkań dla wędrownych rycerzy. Zmienia się to jednak co pięć lat, ponieważ Wyzwania nigdy nie zostały zatrzymane. Zainspirowane "Doskonałościami" z City States, przez dwa tygodnie kończące się w Wigilię Bohatera (w połowie lata), dzień pamięci o poległych, zmarli bohaterowie ludzkości są honorowani, a Avon rozkwita życiem, gdy odbywają się największe rycerskie zawody w Królestwach, z wydarzeniami od turniejów jousting do pozorowanej masowej walki. Walka ta, zwana Chrztem, jest punktem kulminacyjnym Wyzwań i może wziąć w niej udział każdy, kto posiada wyściełaną zbroję i drewnianą broń. Ci, zarówno zwykli ludzie, jak i szlachta, którzy wyróżnią się podczas Chrztu, są bardzo honorowani przez swoich rówieśników, a samo wydarzenie służy jako teren zwiadowczy dla Zakonów, ale także dla pojedynczych rycerzy poszukujących giermków.