Miasta Galanii

Leona

Przyczółek Paeneticum w Leonie został już dawno ustanowiony, kierując jego historią. Podczas gdy Leona od dawna prosperowała dzięki swojemu strategicznemu położeniu, dając solidne podstawy do przeniesienia siedziby władz hrabstwa z Saon, rozkwitła również jako centrum wiary pod patronatem teistów, a katedra w Lionum jest ulubionym miejscem studiów zarówno dla neofitów, jak i namaszczonych kapłanów. Jego rycerze, od dawna "zatwierdzeni" przez Paeneticum, zapewnili sobie również ziemie w prowincji Hermania bez większego politycznego sprzeciwu ze strony Konklawe. Niewielką przeciwwagą dla tego procederu jest fakt, że hrabiowie palatyni Leony z łatwością wyznaczają pomniejszych szlachciców Hermanii na marszałków swoich wojsk. Dziś jednak praktyka ta zbiera swoje żniwo. Podczas incydentu z Enque Leona dostrzegła okazję do wywarcia wpływu na barony Lerac poprzez okazanie wsparcia... tak licznymi oddziałami, jak tylko mogła. Aby uatrakcyjnić pokaz, marszałek hrabiego wezwał pobożnego teistycznego barona Mikaela von Kürschbourgha, brata księcia Kürschbourgha i, jak twierdzą niektórzy, bezprawnie namaszczonego kapłana, wraz z jego doskonale wyszkolonymi - i agresywnymi - oddziałami. Mimo że incydent z Enque został rozwiązany przez hrabiego Leraca, von Kürschbourgh nigdy nie opuścił Leony, podobnie jak jego wojska, "zapewniając bezpieczeństwo" katedry. Baron cieszy się przychylnością Paeneticum bardziej niż hrabia Palatyn, który praktycznie usunął prawowitego władcę Leony. Pod jego kontrolą Leona stała się potęgą militarną, a jej siły czerpią korzyści zarówno z kultury wojskowej Hermanna, jak i Galów. Wielu uważa, że Leona, dzięki baronowi von Kürschbourghowi, jest najbliższa siłom zbrojnym Paeneticum i rzeczywiście tak się wydaje. Po wydarzeniach w Nepenthe i procesie króla Brandengradu Fredrika, członkowie milicji Leony jako pierwsi eskortowali kapłanów na polu bitwy.

Elysses

Elysses kontroluje większość ziem zmoczonych przez Bounty w Galanii. Jest to wspaniałe nadmorskie miasto, klejnot nowoczesnej architektury z marmurowymi kopułami i wysokimi pałacami, teatrami i salami muzycznymi, podczas gdy posągi Deistycznych Aspektów górują nad topazowymi wodami na jego brzegach. Hrabiowie Palatyni miasta zawsze faworyzowali Panią Wód jako Aspekt Matki i ogłosili ją patronką Elysses, ale miasto jest ozdobione kapliczkami wszystkich Dei, a wielu poszukiwaczy tego czy innego Aspektu może swobodnie głosić. Elysses jest rajem dla wolnomyślicieli i miłośników sztuki, z ulubionym teatrem i muzyką na czele. Łatwo byłoby nazwać Elysses dziwactwem wśród królestw, gdzie potęga władzy ustępuje splendorowi i bardziej wyrafinowanym zajęciom. Nie mogło to być jednak dalsze od prawdy. Poza jego białymi murami, ziemie położone dalej od wybrzeży są bogate jak większość Galanii, a Elysses rządzi nimi żelazną, rycerską pięścią, zapewniając bogactwo, którego wymaga wspaniałość miasta. Przy całym pozornym przepychu i tolerancji, zwykła wizyta w gospodarstwach rolnych, które faktycznie wspierają ekstrawagancję Elyssesa, podkreśli różnicę w standardach życia między tymi w mieście a wszystkimi poza nim. Ale choć ziemia jest bogata, a rycerzy wielu, prawdziwa potęga hrabstwa leży w ogromnym Porcie d'Elyss, porcie, który, gdyby nie był kontrolowany, mógłby konkurować z siłami morskimi samego Argem, produkując "Vague Elyssée", jedyny okręt wojenny poza flotą Argem. Przez długi czas uważane za królestwo samo w sobie, Bounty jest zdominowane przez siły morskie Argem i wątpliwe jest, czy austriacki admirał Staur pozwoli na dalszy wzrost takiej potęgi. Niewątpliwie wie o tym Elysses, osłabione państwo Lerac, jednak wyzwanie rzucone przez jego nową władczynię i jej tytuł z pewnością sprawi, że jego oczy będą zwrócone na bujne równiny północnego miasta...

Lerac

Ród de Leraców włada północną Galanią, kontrolując mosty na rzece Sinia, niemal od zawsze. Zaskakujące jest jednak to, że bogactwo Lerac nie pochodzi z opodatkowania konwojów handlowych, jak w przypadku większości podobnych suwerenów. W rzeczywistości Lerac zawsze oferował jedne z najtańszych opłat za przejazd w Królestwach, zapewniając, że jego kasa będzie pełna dzięki ilości, a nie cenom. Prawdziwe bogactwo hrabstwa pochodzi jednak z jego własnego eksportu: jedne z najlepszych win w królestwach pochodzą z żyznych ziem na południe od Sinii. Z bogatymi ziemiami do rządzenia i rycerzami do dowodzenia, de Leracowie zawsze przedstawiali się jako prawdziwi spadkobiercy Tancreda i prawdziwego królewskiego rodu całej Galanii, mówiąc o Galanach jako o jednym narodzie, a nie ludzie czy grupie kulturowej. Ta dziwaczna koncepcja i oburzające twierdzenie zostały oczywiście w dużej mierze zignorowane, ale wielu jest szlachciców, którzy twierdzą, że podział ziem galańskich - a konkretnie terytorium Lerac - na dwie prowincje był celowym posunięciem cesarza, tak dawno temu. Jeszcze więcej jest takich, którzy, nie chcąc dopuścić do rozprzestrzeniania się tak niebezpiecznych poglądów, twierdzą, że zły los, który ostatnio spotkał rodzinę, był wytworem ich własnej zarozumiałości i nieprzemyślanego wzmocnienia pozycji ich ludu. Nie mogą się mylić. Incydent z Enque wzbudził strach w sercach północnej Galanii, a w połączeniu z utratą dwóch synów (jednego zamordowano, a drugi zaginął) sprawił, że hrabia palatyn Philippe de Lerac wycofał się ze świata. Koniec jego rządów i linii miał nastąpić niedługo później. Przez lata po Enque hrabstwo było nękane zarówno przez długie susze, jak i czerwoną gorączkę, która rzuciła kraj na kolana, aż wybuchła rewolta. Hrabia Palatyn stracił życie z rąk własnego ludu, oskarżony o zdradę i spiskowanie zarówno z Braeonami, jak i Spires, aby ucztować w luksusie, podczas gdy jego lud głodował. Jego ostatni żyjący syn, Alfos, niespełna czternastoletni chłopiec, zniknął od tamtej pory, uznany za zmarłego i oficjalnie uznany za zdrajcę i zbiega, przypieczętowując tym samym los rodu de Lerac. Od tego czasu władzę sprawuje Dorná Gertrude de Rosmund, która przejęła hrabstwo i połączyła je ze swoim własnym w Rosmund nad Sinią, ogłaszając się markizą de Feranque i ustanawiając stolicą osadę Lut na wyspie Sinia. Przeżyła już pięć prób zamachu, w tym jedną ze strony legendarnych Łowców Braeonów z Ourovoros, ale ta utalentowana Aelomancerka i sprytna polityk wydaje się zdeterminowana, by stać się obrończynią swojego ludu i dominującą siłą po obu stronach Sinii.

Enque

Ta skądinąd mało znacząca baronia w południowej części hrabstwa Lerac byłaby być może niegodna dalszej wzmianki, gdyby nie niedawny tak zwany "Incydent Enque", konflikt z Iglicą Haustellum na granicach baronii. Kilka lat temu zaczęły krążyć plotki, jakoby baron Enque handlował z kimś z Iglicy. Podsycany wiarą, a także otoczony i wyzywany przez liczne prawowite i nieślubne rodzeństwo, syn barona otwarcie oskarżył ojca i poprowadził swoje siły w pobliże Haustellum, w pokazie siły, który miał zastraszyć jego nikczemnych mieszkańców. Jego popis został niemal natychmiast skontrowany przez siły Iglicy. Spanikowane misje zostały wysłane do wszystkich możliwych sojuszników, ale w miarę jak coraz więcej sił przelewało się na stronę Enque, siły Iglicy nigdy nie dorównały pokazowi. Kiedy Leona wysłała wiadomość o wysłaniu posiłków, Filip, hrabia Palatyn z Lerac, został zmuszony przez okoliczności do przyłączenia się, przynosząc ze sobą jedną z największych sił w Galanii. Po raz kolejny siły ludzkie dorównały im liczebnością w ciągu kilku minut. Ponieważ eskalacja wydawała się nieunikniona, hrabia Palatyn spotkał się ze Spirelordami na pertraktacje. Kiedy wrócił, rozkazał wszystkim siłom ludzkim wycofać się. Nawet gdy Spires zrobił to samo, jego decyzja, w połączeniu z napięciem Ognistego Przeciągu, doprowadziła do powstania, które odebrało życie Philippe'owi. Pomimo wysiłków Dorny de Rosmund, aby ustabilizować Lerac, Elysses i Leona przyglądają się jego osłabionym ziemiom, podczas gdy wojna, która wrze w Riismarku z Nepenthe, niewątpliwie przyniesie dalsze napięcia, a nawet potyczki z Spires.